Już kilka lat z rzędu nie udało mi się iść na cmentarz tylko z chryzantemą, albo zniczem. Za każdym razem mam stroik nie podobny do żadnego lub inną ozdobę tak dużą na jaką pozwalał mi czas na jej zrobienie. W tym roku nawet nie pomyślałam o szykowaniu czegokolwiek, do czwartku kiedy mama powiedziała "Ty. nic nie masz?!" . Zaczęłam szybko kombinować, żeby jechać na giełkę było już za mało czasu więc wybrałam się do "rojka" gdzie kupiłam 3 koszyczki, 4 sztuczne kwiatki i 3 wkłady w sumie za jakieś 110 zł. Trochę mnie to bolało, bo zazwyczaj mam chaszcze z ogródka w stroikach, ale tym razem jak bym poszła na cmentarz nieprzygotowana to na 3 "absolutnie przepiękne" stroiki wydałabym pewnie więcej. Frajdę oprócz grzanek przy robieniu i czerwonych kuleczek użytych do stroiczków (nazywanych przeze mnie żurawinką) doprawiła dobra zabawa z Zośką przy szykowaniu stroików:)
Home » Unlabelled
Precz ze stroikiem z pod arkad za rogiem
Już kilka lat z rzędu nie udało mi się iść na cmentarz tylko z chryzantemą, albo zniczem. Za każdym razem mam stroik nie podobny do żadnego lub inną ozdobę tak dużą na jaką pozwalał mi czas na jej zrobienie. W tym roku nawet nie pomyślałam o szykowaniu czegokolwiek, do czwartku kiedy mama powiedziała "Ty. nic nie masz?!" . Zaczęłam szybko kombinować, żeby jechać na giełkę było już za mało czasu więc wybrałam się do "rojka" gdzie kupiłam 3 koszyczki, 4 sztuczne kwiatki i 3 wkłady w sumie za jakieś 110 zł. Trochę mnie to bolało, bo zazwyczaj mam chaszcze z ogródka w stroikach, ale tym razem jak bym poszła na cmentarz nieprzygotowana to na 3 "absolutnie przepiękne" stroiki wydałabym pewnie więcej. Frajdę oprócz grzanek przy robieniu i czerwonych kuleczek użytych do stroiczków (nazywanych przeze mnie żurawinką) doprawiła dobra zabawa z Zośką przy szykowaniu stroików:)